Włoski niezbędnik: Bolonia->Florencja->Piza - EuropejskiePodroze.pl

Włoski niezbędnik: Bolonia->Florencja->Piza

Dziś coś z serii „Włoski niezbędnik”. Ten kraj był, jest i zapewne długo będzie jeszcze jednym z najczęściej odwiedzanych na świecie. I choćbyśmy w nim byli kilka razy, zawsze pozostanie niezliczona jeszcze ilość miejsc do zobaczenia. Na początek proponuję prostą wycieczkę, korzystając z tanich biletów Ryanair: Bolonia -> Florencja -> Piza.

Nie mając za wiele czasu, można wybrać się na 3 dniową wycieczkę. Rozpoczynamy ją w Modlinie i lecimy do Bolonii. Korzystając z wyszukiwarki tanich lotów www.samolotemtaniej.pl bez problemu można złożyć tanią wycieczkę Modlin – Bolonia – Piza – Modlin lub Modlin – Piza – Bolonia – Modlin np. w październiku.

Przechwytywanie

Przechwytywanie2

My przylatujemy do Bolonii jednego wrześniowego popołudnia silną 6-osobową grupą. Pogoda jest wyśmienita na spacer po mieście, więc śmiało można się tam wybrać w okresie jesiennym. Nie jest już gorąco, ale spokojnie ubrać letnie ubrania. Autobus lotniskowy do miasta kosztuje...6 euro pomimo zaledwie 6 km. Dlatego lepszym rozwiązaniem jest wzięcie taksówki. My za naszą zapłaciliśmy 12 euro, co w przeliczeniu na 3 osoby wyszło 4 euro. Jest też wersja dla oszczędnych: jakieś 15-20 minut od lotniska znajduje się miejski autobus, który dowiezie nas do centrum za standardową cenę 1,5 euro.

Jadąc do Włoch, trzeba mieć świadomość, iż hotele nie należą do najtańszych. W Bolonii z pomocą przyszedł nam z pomocą niezastąpiony booking.com, gdzie znaleźliśmy noclegi w pokoju 2-osobowym w 4* hotelu Suite Hotel Elite ze śniadaniem za 55euro/noc.  Z balkonu hotelu rozpościerał się taki widok.

IMG_1765

Po chwili odpoczynku ruszamy na spacer po mieście. Bolonia jest stolicą regionu Emilia Romana. Głównym punktem miasta jest plac Maggiore.

IMG_1724

Można tu spotkać niezliczone tłumy ludzi, może dlatego, że jest akurat sobota i miasto zdecydowanie żyje. Jako, że jest jeszcze za wcześnie na kolację i większość restauracji jest zamkniętych, posilamy się kawałkiem pizzy (ceny nie pamiętam, ale dość przystępna). Przechadzając się licznymi renesansowymi uliczkami, co chwilę podziwiamy wystawy sklepów z miejscową żywnością.

P1050309

Nie może oczywiście zabraknąć makaronów! To od nazwy tego miasta pochodzi najbardziej znane spaghetti bolognese.

P1050312

Sporą atrakcją jest niewątpliwie Wieża Asinelli, z której można podziwiać panoramę całego miasta. My byliśmy niestety już za późno.

IMG_1727

Przy placu głównym możemy zobaczyć pomnik Neptuna.

IMG_1748

Po niedługim spacerze docieramy w końcu do restauracji, w której jemy kolację. Ceny zdecydowanie włoskie: pizza 8-10 euro, porcja makaronu ok.10 euro, piwo 4-5 euro, butelka wina od 10 euro.

Następny dzień rozpoczynamy od pysznego śniadania w hotelowej restauracji i około 11 stawiamy się na dworcu kolejowym. Niektórzy z nas mają znaczne problemy z tak wczesną porą, ze względu na całonocne imprezowanie (podobno imprezy warte zarwania nocy).  Jako, że Florencja do której się wybieramy to już inny region (Toskania), bilety kupione na stacji mogą być drogie, dlatego dobrym rozwiązaniem jest zakup biletu z wyprzedzeniem przez Internet na stronie Trenitalia. Strona ma wersję angielską, więc kupno biletu nie powinno sprawić żadnego problemu. Cena najtańszych biletów to 9 euro (ale trzeba je kupić z odpowiednim wyprzedzeniem, gdyż najtańsze bilety są szybko wyprzedawane) a pociąg jedzie niecałe 40 minut. Wysiadamy z pociągu na stacji Firenze S.M.N. i pieszo już, przedzierając się pomiędzy tłumami ludzi, docieramy do miejsca noclegu.

Podczas planowania wycieczki, po obejrzeniu hoteli i ich cen na bookingu byłam nieco zszokowana ich wysokością. Tym razem z pomocą przyszła nam strona AIRBNB. To był mój pierwszy kontakt z tą stroną, stąd pewne obawy, ale wszystko okazało się w jak najlepszym porządku. Zarezerwowałam na jedną noc 3 pokojowe mieszkanie w niewielkim pensjonacie pod samą Katedrą za cenę 22 euro/os. Otrzymaliśmy 2 mniejsze apartamenty o nazwach renesansowych włoskich twórców z Florencji (jeden nazywał się Machiavelli, drugiego nie pamiętam). Na suficie w naszych pokojach mogliśmy obserwować ciekawe malowidła.

IMG_1925

Po długim lunchu i odpoczynku w 4 osoby ruszyliśmy na miasto, zobaczyć co do zaoferowania ma Florencja (dwie pozostałe musiały odespać nocne imprezowanie w Bolonii). Stolica Toskanii jest jednym z najpopularniejszych włoskich miast. Jest niewątpliwie najbardziej rozpoznawalnym symbolem świetności renesansowych Włoch.

Akurat w dniu naszego pobytu we Florencji odbywa się etap kolarskiego wyścigu Giro d’Italia, stąd przejście przez miasto jest nieco utrudnione. My jednak zaczynamy od Katedry Santa Maria del Fiore znajdującej się kilka minut od naszego noclegu.

IMG_1771

Jest ona imponująca z każdej strony. Jej wielkość, ozdoby i renesansowa kopuła nadają charakter całemu miastu.

IMG_1779

Katedra pełna jest bogatych zdobień przedstawiających różne postacie biblijne.

IMG_1777

Wstęp do Katedry jest bezpłatny, ale w godzinach porannych i południowych trzeba się liczyć z ogromnymi kolejkami turystów. My jesteśmy tam około godziny 16 i tłumów ludzi już nie ma. Po 5-10 minutach udaje nam się wejść do środka, gdzie podziwiamy między innymi sklepienie kopuły.

IMG_1787

Obok Katedry znajduje się dzwonnica Giotta.

IMG_1792

Na wieżę można wejść na kilka euro i ponoć podziwiać śliczną panoramę miasta, my jednak planujemy oglądać miasto z całkiem innego miejsca, więc nie wchodzimy.

Stamtąd ruszamy uliczkami miasta podziwiając jego niezwykłą architekturę. Przez plac della Republika docieramy do kolejnego interesującego miejsca jakim jest Plac Signoria, przy którym znajduje się Pałac Vecchio.

IMG_1809

Na placu znajduje się między innymi fontanna Neptuna.

IMG_1816

Mimo, że nikt z nas na sztuce renesansu się nie zna, to ilość i wielkość rzeźb robi ogromne wrażenie, więc spędzamy na tym placu jakiś czas, podziwiając posagi.

IMG_1818

IMG_1822

Nasza dalsza droga prowadzi nad rzekę Arno.

IMG_1841

Przechodzimy przez najstarszy we Florencji Most Złotników.

IMG_1835

W XIII wieku znajdowały się tu liczne sklepy rybne i mięsne. Od XVI wieku jest to miejsce warsztatów jubilerów i złotników.

IMG_1840

Po przejściu na drugą stronę rzeki robimy jeszcze zdjęcia widziane wielokrotnie przy okazji zdjęć z Florencji

IMG_1860

i udajemy się w kierunku San Miniato – wzgórza, z którego można podziwiać widok na całą Florencję. Po kilkunastu minutach marszu w górę znajdujemy się w końcu w miejscu, z którego nie ruszamy się już do końca dnia. Widok na miasto jest cudowny. Stąd najlepiej zobaczyć ogrom katedry i podziwiać jej renesansową architekturę.

IMG_1867

W którą stronę nie spojrzymy widoki są cudowne. Niestety nie tylko my tak myślimy, dlatego wśród tłumu niełatwo zrobić zdjęcie bez ludzi na pierwszym planie.

IMG_1880

Po całej serii zdjęć, w miejscowym kiosku kupujemy wino i piwo i siedząc na ławeczce obserwujemy grę świateł podczas zachodu słońca w tej pięknej scenerii.

IMG_1889

W podróżowaniu na własną rękę, niewątpliwą zaletą jest to, że w każdym miejscu możemy zostać tyle czasu ile chcemy. Nie goni nas żaden przewodnik, który oprowadza po wszystkich muzeach. My odwiedzamy takie miejsce, które chcemy i zostajemy w nich tak długo jak chcemy. W tym akurat punkcie widokowym postanowiliśmy zostać do zachodu słońca.

IMG_1903

Zobaczyliśmy też Florencję rozświetloną, w wydaniu nocnym.

IMG_1909

Wracając do centrum mijamy jeszcze gdzieś po drodze kościół Świętego Krzyża.

IMG_1921

Kolację jemy gdzieś w pobliżu ulicy Dante Aligheri 🙂 Ceny podobne do tych bolońskich.

Następnego dnia ruszamy dalej. Znów wsiadamy w pociąg na głównej stacji Florencji, kupujemy na miejscu bilet za 7,9 EUR do Pizy i po niecałej godzinie powinniśmy znaleźć się w kolejny znanym włoskim mieście – Pizie. Niestety pociąg ma spore opóźnienie i staje na trasie na jakąś godzinę, więc podróż nieco nam się przedłuża. W końcu docieramy do stacji Pisa Rossore. Tym razem na nocleg wybieramy domek kempingowy w sporym ośrodku kempingowym – Torre Pendente. Mamy tu wynajęty nieduży domek, w cenie ok. 20 euro/os.

IMG_1926

Po pełnym zwiedzania poprzednim dniu, tym razem dużą część dnia spędzamy relaksując się przy basenie.

P1050369

Ale w końcu postanawiamy ruszyć do miasta zobaczyć najbardziej znaną budowlę jaką jest Krzywa Wieża oraz Katedrę i Baptysterium.

IMG_1931

Obchodzimy dookoła znaną Torre di Pisa.

IMG_1945

Nie mamy już ochoty na dalsze zwiedzania miasta, wracamy więc na kolację do naszego campingu.

Następnego dnia rano udajemy się na lotnisko. Jest ono położone właściwie przy samym mieście i z okolic dworca centralnego Pisa Centrale można do niego dojść pieszo. My jednak mieszkamy na drugim końcu miasta, dlatego zamawiamy taxi. Tu nasza wycieczka może się już kończyć, my jednak lecimy dopiero na tą właściwą – na Maltę.

 

 

Dodaj komentarz

Twój adres email nie będzie widoczny publicznie.



Archiwum

Ostatnie komentarze

    O stronie

    Od ponad 4 lat kilka razy w roku przemierzamy kraje Europy korzystając z tanich linii, pociągów i miejscowych autobusów. Wybieramy kierunki popularne bądź takie, o których wcześniej nie słyszeliśmy. Na stronie znajdują się relacje z różnych wyjazdów, objazdówek, eurotripów. Może być klasycznie, może być nieszablonowo - najważniejsze to być w ruchu i poznawać wciąż coś nowego.

    Powrót na górę strony